Casey Affleck (1975), młodszy brat znanego aktora - Bena Afflecka, z wykształcenia fizyk, astronom i filozof w jednym, jest coraz bardziej docenianym hollywoodzkim aktorem, ostatnio został autorem dokumentalnego projektu, który wywołał niemałe poruszenie w filmowym światku.

Karierę aktorską Affleck zaczynał w mini-serialu The Kennedys of Massachusetts (1990), następnie zagrał w czarnej komedii Za wszelką cenę (1995) u boku Joaquina Phoenixa (który później został jego szwagrem) oraz Nicole Kidman, w Dogonić słońce (1996) razem z Halle Berry, w Desert Blue z Kate Hudson i Christiną Ricci, w Ocean's Eleven: Ryzykowna gra oraz jego kontynuacjach. W 1997 roku wystąpił w Buntowniku z wyboru, autorskim filmie jego brata Bena i Matta Damona (za który otrzymali Oscara). W 2007 zagrał główną rolę w wyreżyserowanym przez Bena filmie Gdzie jesteś Amando. W 2008 nominację do Oscara przyniosła mu rola drugoplanowa w filmie Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda.

Podczas 1. AFF we Wrocławiu zobaczymy go w sekcji Highlights w kontrowersyjnym, mistrzowsko wystylizowanym thrillerze noir (wielu krytyków jest oburzonych zbyt realistycznymi ich zdaniem scenami przemocy) - The Killer Inside Me (Morderca we mnie) w reżyserii Michaela Winterbottoma oraz w duecie z Mattem Damonem w niezwykłym filmie Gusa van Santa z 2002 roku (warto zobaczyć go na dużym ekranie! Affleck był jego współscenarzystą, zajmował się też montażem) - Gerry (Dekada Niezależnych).

The New York Times o Mordercy we mnie

Los Angeles Times o Casey'u Afflecku

Bartosz Węglarczyk w GW opisuje historię powstania wspomnianego reżyserskiego projektu Caseya Afflecka i Joaquina Phoenixa - I'm Still Here. Dokument, pokazany na ostatnim festiwalu w Wenecji, to relacja z upadku Phoenixa. Okazało się, że to żaden dokument, a jego rola jest fikcyjna. Aktorzy chcieli udowodnić, jak wielki wpływ na rzeczywistość ma przekaz medialny.

"Szwagier Phoenixa i jego najbliższy przyjaciel Casey Affleck (brat sławnego Bena, też aktor) wywołał jeszcze większy szok, oznajmiając, że chce upamiętnić w filmie staczanie się Phoenixa. Przyjaciele protestowali, krytycy byli oburzeni. Zwolennicy wzmożenia moralnego grzmieli z powodu totalnego upadku Hollywoodu.

"I'm Still Here" ("Jeszcze jestem") zobaczyli po raz pierwszy widzowie ostatniego festiwalu filmowego w Wenecji - jako film dokumentalny. To prawdziwa podróż do jądra ciemności - kamera podgląda Phoenixa pijącego, ćpającego, kupującego usługi prostytutek, robiącego pod siebie, wymiotującego... Uważany niegdyś za zdolnego muzyka Joaquin nie jest nawet w stanie nagrać raperskiej piosenki.

Już wówczas jednak rozeszły się plotki, że cała sprawa to wielkie, być może największe oszustwo w historii Hollywoodu. Kilka dni temu w wywiadzie dla "New York Timesa" przyznał to Affleck, mówiąc, że Phoenix zagrał rolę swego życia".

Bartosz Węglarczyk: Phoenix z popiołów, czyli wielka ściema