Opis filmuPolski plakat, amerykańskie kino Polskie plakaty filmowe, szczególnie sprzed 1980 roku, należą do najpiękniej i najbardziej twórczo projektowanych w przemyśle sztuki filmowej. Większość z nich prezentuje styl świadczący, że ich autorzy nie mieli do dyspozycji gotowych wzorów dostarczonych przez producenta, dzięki czemu mogli posłużyć się własną wyobraźnią. Wiele z tych plakatów ma bardzo „artystyczny” wygląd i większość z nich jest podpisana. Powyższe słowa pochodzą z popularnego anglojęzycznego podręcznika dla kolekcjonerów plakatu (Edwin i Susan Poole, Collecting Movie Posters: An Illustrated Reference Guide, Jefferson, Londyn 1997). W cytacie tym odzwierciedla się dość powszechne zdziwienie zachodnich ekspertów, że gdzieś za żelazną kurtyną mogły powstawać dzieła tak pełne inwencji, niekonwencjonalne i naznaczone autorskim piętnem. Oczekiwano widać, że z komunistycznego kraju kontrolowanego z Kremla można się było spodziewać wyłącznie socrealistycznej propagandy. Tymczasem prawda była taka, jak mówił Jan Lenica, jeden z czołowych i najbardziej uznanych na Zachodzie polskich projektantów, że: polski plakat, który z powodu swojej „inności” zrobił nagle taką furorę na świecie, był oryginalny, dlatego że byliśmy odcięci od tegoż świata; niczego nie przypominał, bo niewiele widzieliśmy, działaliśmy na własną rękę. Jakakolwiek była tego przyczyna, polski plakat z czasów jego największych międzynarodowych sukcesów, a zwłaszcza plakat filmowy, był światowym fenomenem, porównywalnym może tylko z nowatorskim plakatem radzieckim lat 20. ubiegłego wieku. Malarskość, metaforyka, ręcznie pisane liternictwo ściśle zintegrowane z obrazem – to wszystko, stanowiło o jego odrębności. A przy tym każdy z projektantów reprezentował swój własny, łatwo rozpoznawalny styl, co stanowiło o różnorodności całego zjawiska. Doskonałym przykładem polskiej szkoły projektowania może być plakat Eryka Lipińskiego do Planety małp Franklina J. Schaffnera z 1968 roku. Plakat ten nie jest ilustracją wybranej sceny z filmu, ani też nie posługuje się cytatami z dzieła, do którego się odnosi. Jest kolażem z gotowych elementów: małpiej mordy wpisanej w koło, symbolizującej tytułową planetę, i wbitej w nią Statuy Wolności, wyciętej z jakiejś ryciny. Dwa detale, prostota, aluzja zamiast dosłowności. Wystawa Mistrzowie filmu amerykańskiego – mistrzowie plakatu polskiego zderza ze sobą dwa różne światy – hollywoodzkiego kina oddziałującego na masową wyobraźnię i wysoce wyrafinowanej grafiki uwolnionej spod mechanizmów rządzących wolnorynkową reklamą. Efekt bywa często zaskakujący, takim przynajmniej był dla odbiorców na Zachodzie. A i dzisiejszemu polskiemu widzowi może dać coś do myślenia. Marcin Giżycki
Mistrzowie filmu amerykańskiego – mistrzowie plakatu polskiego wystawa ze zbiorów Gabinetu Kultury Współczesnej Wrocławia i Działu Dokumentów Życia Społecznego Zakładu Narodowego im. Ossolińskich Rynek, pierzeja północna, 18–30 października 2010 |
Moje AFF
Strona archiwalna 4. edycji (2013 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.americanfilmfestival.pl Nawigator
październik 2013
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu:
|