starsza | lista | nowsza |
Bulwar Zachodzącego Słońca reż. Billy WilderBulwar Zachodzącego Słońca reż. Billy Wilder
Aktualności
11 paź 11
Skrzydlate słowa Billy'ego Wildera w Newsweeku
W najnowszym Newsweeku (10 - 16.10.2011) Lech Kurpiewski w tekście Billy the King pisze o bohaterze tegorocznej retrospektywy AFF m.in.: "Na jego nagrobku widnieje napis: Jestem pisarzem, no ale w końcu nikt nie jest doskonały. To oczywiste nawiązanie do zakończenia uznawanego za komedię wszech czasów Pół żartem, pół serio (1959), kiedy to przebrany za kobietę Jerry mówi milionerowi Osgoodowi, że nie może za niego wyjść zamąż, bo jest mężczyzną, co Osgood ze spokojem kwituje zdaniem: 'Nobody's perfect'. Odzywka ta przeszła do historii kina, ale takich skrzydlatych słów w filmach Wildera jest bez liku. 'Wieczorem to jest drink, rano to lekarstwo' - tak bohater Straconego weekendu (1945) przekonuje barmana, by mu podał wódkę zamiast śniadania. 'Nie chodzę do kościoła. Klękanie wypycha mi pończochy' - to z kolei reakcja cynicznej Lorraine z Asa w potrzasku (1951). Wilder przywiązywał ogromną wagę do dialogów i scenariusza. Lubił powtarzać: Pisanie to jest prawdziwa praca. Kręcenie to już tylko przyjemność. Hollywoodzki wyrobnik czy perfekcyjny artysta? Ten spór trwa do dziś. Sam Wilder kwitował to stwierdzeniem, że przy kręceniu filmów hołduje tylko przykazaniu: Nie będziesz nudzić bliźniego swego. Takim kpiarskim tokowaniem sam przyczyniał się do tego, że jego filmy zaczęto upychać w szufladce: kino rozrywkowe. Gdy słyszymy nazwisko Wilder, od razu myślimy - komedia. A Wilder to również tragikomedia, film czarny, film wojenny i dramat". Polecamy!
zobacz także: |
Moje AFF
Strona archiwalna 4. edycji (2013 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.americanfilmfestival.pl Nawigator
październik 2013
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu:
|