starsza | lista | nowsza |
Kapitalizm, moja miłość reż. Michael MooreKapitalizm, moja miłość reż. Michael Moore
Aktualności
04 paź 10
Idealista, populista, błazen? Michael Moore
Michael Moore - dokumentalista, producent, autor książek - jest jednym z najostrzejszych krytyków amerykańskich bolączek: globalizacji, wielkich korporacji, przemocy związanej z bronią, wojny w Iraku, polityki prezydenta George'a W. Busha i amerykańskiego systemu opieki zdrowotnej. Posiada etykietkę twórcy kontrowersyjnego. Jego dokumentom, w których daje wyraz radykalnym poglądom, zarzuca się manipulacje służące potwierdzeniu założonej tezy. Po rzuceniu studiów na University of Michigan-Flint założył tygodnik "The Michigan Voice". W Kalifornii wygrał proces z byłym pracodawcą, a za odszkodowanie wyprodukował swój pierwszy film. W Nowym Jorku współtworzył programy telewizyjne. Ostatnia dekada to szczyt jego kariery. Dokumenty reżysera konkurują w box office z filmami fabularnymi. Za obraz Zabawy z bronią dostał Oscara, za Farenheita 9.11 - Złotą Palmę w Cannes. W programie 1. AFF zobaczymy dwa jego filmy: najnowszy, prezentowany w konkursowej sekcji American Docs - Kapitalizm, moja miłość oraz słynne Zabawy z bronią z 2002 roku (Dekada niezależnych). Michael Moore w nowym filmie: Kapitalizm to zło Tadeusz Sobolewski: "Kiedyś Tadeusz Lubelski porównał Michaela Moore'a do Chaplina wygłaszającego idealistyczne przemówienie w przebraniu faszystowskiego dyktatora. Popularność filmów Moore'a bierze się stąd, że w brawurowy sposób ożywiają one dawno zagubioną wiarę, że kino może wpływać na rzeczywistość, a w każdym razie uczestniczyć w jej przemianie. I że ta przemiana w ogóle jest możliwa. Jest w tym demagogia i naiwność. Ale czy kino nie jest naiwne z samej swojej natury? Czy nie jest w nim zakorzeniona idealistyczna wiara? Dziś, kiedy rzeczywistość na każdym kroku dezawuuje idee zapisane w starych konstytucjach, na których wyrosło nowoczesne społeczeństwo, głos grubasa z Michigan brzmi jak kazanie ulicznego ewangelisty. Być może tak naprawdę Moore jest ostatnim wyznawcą American Dream." Tadeusz Sobolewski: Moore zwalcza kapitalizm "Zastanawiam się, w jakim stopniu Michael Moore przyczynił się do zwycięstwa wyborczego George'a W. Busha - pisze z kolei Wojciech Orliński. Chyba nie tylko ja mam taki odruch, że w obliczu jakiejś wyjątkowo niemądrej i zaciekłej kampanii propagandowej w końcu chcę zagłosować na złość jej autorom. A "niemądry i zaciekły" to chyba najlepsze podsumowanie dla antybushowskiej kampanii Moore'a. (...) Nie jestem sympatykiem Busha i jego polityki, ale nie jestem też entuzjastą manipulacji, nawet jeśli dokonywane są "w słusznej sprawie" (jak zapewne postrzegają to sympatycy Michaela Moore'a). Nie podoba mi się też to, że Moore pozuje na poważnego dokumentalistę (w takiej kategorii startuje na festiwalach, tak siebie prezentuje w materiałach promocyjnych - również tej książki), ale kiedy tylko przyłapie się go na krętactwie, przybiera szaty "komedianta" czy "satyryka", a tym podobno wolno bez żadnych ograniczeń mijać się z faktami. Uważam, że trafniejszym określeniem w tym przypadku będzie jednak słowo "błazen"." Wojciech Orliński: Michael Moore, "Stary, co zrobiłeś z moim krajem"
|
Moje AFF
Strona archiwalna 4. edycji (2013 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.americanfilmfestival.pl Nawigator
październik 2013
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu:
|